sobota, 6 września 2014

Serca droga oczu zamkniętych - wiersz

Serca droga oczu zamkniętych - wiersz 06.09.2014


Jakież znaczenie ma ten dzień? Pytam się
Jakież znaczenie ma nie widzieć Cię?
Nie wiem... W świecie tym jestem chory...
A w miłości do Ciebie rześki i zdrowy!

Tu, w serca ogrodzie Piękno samo zakwita,
Tonąc w aromacie kwiatów oddania Tobie.
Gdzie uczuć same się wygrywają melodie...
Gdzie miłość moja Twoją subtelnie spotyka.

Stąd przez świat realny idąc oczy zamykam.
Obecny sercem tam, gdzie o Tobie marzenie,
Gdzie wszystko co subtelne Realnym się staje.
Tam Jesteś Ty o cnót Królowo! Wieczna rasalila...

W sobie widzę jak mnie przez życie niesiesz
W dłoniach ostrożnie niczym małą mróweczkę.
By drogi nie zgubiła, by zadeptana nie zginęła...
Niesiesz, do celu Twej Miłości przeznaczenia.

Och szalonym będąc jakże mogłem kiedyś
Od Ciebie się oddzielić? I teraz we łzach tonąc
Powracam... kryjąc twarz ze wstydu swoją.
Ty je ocierasz, tulisz i słodko do mnie mówisz:

„Nauczyłeś się Mnie cenić.” Och tak! Odpowiadam
Tego chciało serce moje. Byś była skarbem moim
Byś była Królową, umiłowaną, moim Zbawieniem
I nie liczył się czas, koszty, smutek i cierpienie... 

Och Miłości Moja, jakże Cię umiłowałem!
Że stałaś się dla mnie ratunkiem jedynym,
Że w Tobie widzę swego światła istnienie,
Że światów amritą stało się Nasze Połączenie.


Swami P. SaiSiwa