czwartek, 8 stycznia 2015

Inspiracje, wglądy a Urzeczywistnienie i Oświecenie - dyskurs

Inspiracje, wglądy a Urzeczywistnienie i Oświecenie - dyskurs


Czym jest inspiracja, czym wgląd a czym Urzeczywistnienie i Oświecenie? Jak je zatrzymać?

Inspiracje


Człowiek, który wchodzi na ścieżkę duchową, który jest przez tę ścieżkę przyciągany doznaje bardzo wielu inspiracji. Inspiracje, które poruszają umysł i duszę, czyli dotyczące wzniosłych idei oraz wyższych uczuć. Jest tak często w spotkaniu z Mistrzem duchowym. Duchowa ścieżka jest pełna inspiracji przekazywanych przez pokolenia świętych i Oświeconych. To one popychają duchowego aspiranta do systematycznej praktyki, dają motywację, zagrzewają do pokonywania ospałości i słabości w życiu, tak więc są niezbędne. Też po czasie studiowania duchowej wiedzy i coraz lepszego jej rozpoznania przychodzi wiele inspiracji z wnętrza. Taka osoba jest w stanie sama napędzać swój rozwój duchowy i motywować się do duchowej praktyki. Kiedy odnajduje swojego duchowego Mistrza ten może taką osobę wprowadzić w arkana sadhany (systematycznej duchowej praktyki) i inspirować do jeszcze głębszych poszukiwań. Doznaje się wtedy jeszcze więcej inspiracji i motywacji. Duchowy Mistrz nie jest zwykłym nauczycielem szkolnym, nie odcina od własnych wewnętrznych inspiracji a wręcz przeciwnie rozpala je jeszcze bardziej a zarazem daje znać aspirantowi swoim przykładem: „jak mnie się udało to i tobie się uda, tylko praktykuj systematycznie”.

Wglądy


Kiedy na drodze systematycznej sadhany dochodzi do głębokiego oczyszczenia z pragnień i skłonności pojawiają się duchowe wglądy. Nie jest to stan zrozumienia czegoś poprzez rozumowanie, czy dociekanie. To tymczasowe narzędzia. Jednakże wgląd to wewnętrzne doświadczenie i jako takie nie podlega argumentacji intelektualnej czy innego rozumowego roztrząsania. Wgląd to bezpośrednia percepcja stanu na poziomie duszy, do którego się aspirowało, o którym mówił Mistrz. Ludzie przykuci do umysłu i doczesności życia nie mają wglądów, stąd utożsamiają je z wyobraźnią i zrozumieniem mentalnym. To błąd, którego nie mogą przeskoczyć, póki sami nie doświadczą, ale to wymaga duchowej pracy. Na to jednak się nie zdobędą, a nawet będą oponować stwierdzając, że sami najlepiej wiedzą co jest rzeczywiste a co nie. Ale czy mysz może w swej ciemnej norze kompetentnie roztrząsać co czuje wolny ptak?

Wglądy są zależne od duchowej energii, która podlega cyklicznym zmianom. Czystość i intensywność tej energii zależy od jakości sadhany. Zależy też od potencjału uczuć, które ten wgląd sprowadzają. Też wielkie znaczenie zwłaszcza dla spontanicznych wglądów ma dorobek duchowy z poprzednich żywotów. Ciekawe, że ci, co mają takie spontaniczne wglądy, kiedy ich dorobek duchowy z poprzednich żywotów wraca do nich i się przypomina często twierdzą, że droga duchowa nie wymaga starań, wysiłku a nawet pielęgnacji. To poważny błąd, bowiem sami nie wiedzą ile starań w swój rozwój włożyli w poprzednich żywotach. Trudne żywoty, kiedy rozwój duchowy wymagał przepracowania ciężkich obciążeń, są przeplatane żywotami odpoczynku, kiedy korzysta się karmicznych zasług. W takim żywocie rzeczywiście „wszystko” przychodzi bez wysiłku. „Wszystko” w sensie takim, że to co się już wypracowało wcześniej, więc jest ograniczone do określonego poziomu świadomości i dostatku w życiu.

Urzeczywistnienie.


Inspiracje prowadzą do wglądów a wglądy do Urzeczywistnienia. Oczywiście dzięki pracy duchowej wielu żywotów. Inspiracje działają krótkoterminowo, inspirować się można czymkolwiek, szybko przychodzą i szybko odchodzą. Na wgląd trzeba sobie zapracować. Pogłębianie się wglądów na coraz wyższym poziomie świadomości jakościowo może sięgać stanu Urzeczywistnienia. Kiedy są tak doskonałe wglądy w Czystą Świadomość, wtedy mówimy o życiu w strumieniu Oświecenia. Nie jest to jeszcze trwały stan, ale i tak bardzo cenny, bowiem bezpośrednio ukazuje CEL i można tego CELU zakosztować. Jeżeli w tym życiu nie dojdzie do Oświecenia, to w następne przeniesie się silną inspirację do rozwoju. Uczucie, że nie istnieje nic wspanialszego i chciało by się być Oświeconym już na wczoraj.

Oświecenie

Do Pełnego Oświecenia prowadzi wiele Urzeczywistnień. Te Urzeczywistnienia to odkrywanie kolejnych głębi Czystej Świadomości. Ja nie utożsamiam Oświecenia z Urzeczywistnieniem, ale to tylko problem terminologiczny, bowiem Czysta Świadomość ma wiele swych głębi, które są same w sobie doskonałe i odkrywają się stopniowo. Samo Urzeczywistnienie wolności, albo spokoju nie jest jeszcze pełnią Oświecenia. To aspekty, które są doskonałe i dają poczucie doskonałości ich poznania, ale nie są wszystkimi Boskimi aspektami. To prowadzi do nieporozumień, w których osoby Urzeczywistniające jakiś aspekt już twierdzą o swym Oświeceniu. Po rozmowie okazuje się, co rozumieli pod tym terminem, co tak na prawdę Urzeczywistnili a co jeszcze przed nimi. To poczucie doskonałości danego Boskiego aspektu działa tak zwodniczo.

Najczęstszym i pierwszym Oświeconym aspektem jest wolność od myślenia (mahashanti), zjednoczenie w nierozróżnianiu (samadhi), oczyszczenie z osobowości (Sudhasattwa) itd, itp. Z brak kontaktu z Oświeconym Mistrzem nie daje tym osobom odniesienia jak wiele Boskich głębi jest jeszcze do Urzeczywistnienia. Są w Jednym, ale wniknęli w TO niewiele, albo nawet ledwie dotykają powierzchni. Urzeczywistnienie wymaga swego pogłębiania i z tego powodu kiedyś w dawnych czasach w ZEN prowadzono „walki Dharmy” by w tych dysputach sprawdzać jakość swego Oświecenia. To byli odważni ludzi. Dziś nie spotkałem tak odważnej osoby. Mój kij ZENNN jest bezrobotny.

Zatrzymać „Oświecenie”

Kiedy Oświecenie nie jest pełne wtedy też nie jest stabilne. Wtedy jest to tylko wgląd, ale nie stan. Wciąż proces dynamiczny a nie statyczny a więc i bezwysiłkowy. To samo dotyczy każdego z Urzeczywistnień, albo jak kto woli: aspektów Oświecenia. Kiedy nie da się ich zatrzymać to oznacza, że droga rozwoju wciąż trwa i nie ma co się zwodzić co do tego. Żyje się w strumieniu Oświeconych wglądów a nie w jakościowo doskonałym stanie Oświecenia.

Dlaczego wgląd odchodzi? Dlaczego nie pozostaje na stałe jako Urzeczywistniony dany aspekt? Nad tym trzeba się odważnie i bez uprzedzeń zastanowić, by rozpoznać własne ograniczenia i skorygować pod tym kątem swoją praktykę. Nieocenione jest wtedy wsparcie ze strony Mistrza, który tę drogę i jej trudności na tym etapie zna doskonale. Dlatego też, że nie ma tego typu porad w literaturze duchowej, bo niewielu do tych poziomów świadomości, a więc i problemów dociera. Też wynika to z faktu, że te pouczenia przekazywane są indywidualnie, bowiem to najlepsza forma kontaktu i przekazu.

Są jednak pewne ogólne wskazówki. Przede wszystkim należy sobie uzmysłowić, że w tym doskonałym stanie nie możesz zrobić nic, by ten stan zatrzymać. Oznacza, że musisz być przygotowany, by móc pozostać w tym stanie Urzeczywistnienia danego aspektu Czystej Świadomości. Inaczej mówiąc musisz być jak TO, tylko wtedy w TYM możesz pozostać. Kiedy jeszcze nie jesteś jak TO, wtedy TO odejdzie i NIC nie jesteś w stanie zrobić aby ten proces powstrzymać. Kiedy czujesz, że możesz coś uczynić, wtedy nie jesteś już w TYM. TO, Czysta Świadomość jest stanem a nie procesem. W TYM nie ma nic do zrobienia. Wgląd w TO jest chwilowy bo pojawiła się wystarczająca energia duchowa do przekroczenia umysłu, usunięcia jego obciążeń. Kiedy energia duchowa odchodzi wtedy wpływ umysłu wzrasta w siłę i jeżeli sam nie jest odbiciem TEGO, wtedy wgląd odchodzi. Skłonności umysłu biorą górę. To dlatego mówię, że umysł musi Urzeczywistnić w sobie ten aspekt, czyli BYĆ jak TO. Nie wystarczy pomyśleć o TYM, zrozumieć TO, ale musi BYĆ jak TO. To „bycie jak TO” jest definicją Boskiej Cnoty. To jest wpisane w umysł duszy. Aby tak się stało wymaga to wielu żywotów. Kształtowanie cnót to bardzo długi proces.

Czynniki zakłócające

Można wyróżnić trzy rozdaje czynników, które sprawiają, że TO „odchodzi” a raczej ukrywa się za zasłoną iluzji, bowiem sensie dosłownym nigdzie odejść nie może. TO nie może nas nigdy opuścić tak na prawdę.

1. czynniki zewnętrzne jak trudne warunki i złe towarzystwo. Do pokonania tego służy karma joga.
2. Czynniki wewnętrzne, kiedy umysł rozkręca się pod wpływem doświadczeń wewnętrznych, np. popada w dumę, zuchwałość, krytykę innych „bo TEGO nie mają”, poucza innych, itp, itd. Też kiedy zewnętrzne atrakcji i relacje wciąż umysł przyciągają. Do pokonania tych przeszkód służy wibuthi joga.
3. Czynniki duchowe, kiedy brak dojrzałości do Boskich Cnót. To najpoważniejsza przeszkoda. Tego nie da się pokonać w krótkim czasie. Zajmie ten proces wiele żywotów i proces do przejścia to szeroko pojęta sadhana, której zadaniem będzie wykształcenie tych cnót.

Kiedy rozmawiam z osobą, która żyje w strumieniu Oświeconych wglądów i widzę po czasie brak cnót wynikających z BYCIA w TYM, to wiem, że są to tylko wglądy a nie Urzeczywistnienie. Stwierdzenie cnót zawsze wymaga czasu. Nie można pochopnie obchodzić się z cnotami duszy, a szczególnie cnót Boskiej Natury. Bywa, że tymczasowe czynniki wymienionego typu (1) i (2) je tylko przykrywają, a wtedy łatwo je oczyścić w procesie jogi i ukryte cnoty Boskie zajaśnieją.

Kopia TEGO

Kiedy zaawansowany duchowy aspirant nie oczyści tych czynników zakłócających i wciąż bazuje tylko na strumieniu wglądów, wtedy energia duchowa stopniowo się wyczerpuje, wglądy są rzadsze, doczesność bardziej dominuje, a umysł tak często w TYM przebywający zaczyna coraz doskonalej TO naśladować. Tak po czasie pojawia się kopia TEGO i złudne poczucia bycia w TYM, choć poza elokwencją nic nie pozostało. To niebezpieczny stan, bowiem to jest stagnacja. Po latach przerodzi się w arogancję. Niestety wielu joginów ten los spotkał i niech to będzie przestrogą.

Utrzymuj swoją Drogę... zawsze

Nawet kiedy złudnie myślisz, że jesteś w TYM, i tak samo nawet kiedy jesteś faktycznie w TYM, to pozostaw swój umysł i ciało na „Drodze”, czyli w tej samej sadhanie co dotąd. W tym sensie Droga nigdy się nie kończy, choć ciebie już nie dotyczy. Jest to cenna wskazówka, sam tak czynię i zauważyłem to u wielu Oświeconych, że nadal utrzymują Drogę w swym życiu, choć jej nie potrzebują. Umysł to umysł i ma naturę ulegania zmysłom i wewnętrznej aktywności, skoro wciąż pozostaje w aktywności życia.

Naiwnością jest sądzić, że umysł to coś trwałego. „Kąpiel” sadhany nie służy już usunięciu „brudu”, ale utrzymania w czystości. Ciebie będącego w TYM żadne trudności i wysiłek Drogi już nie dotyczy, pomimo utrzymywania swej sadhany. Utrzymywanie swojej Drogi jest też przykładem dla innych do naśladowania. Nie ma lepszego sposobu nauczania jak własny przykład. Ten wymaga minimum słów a jest potężniejszy niż tysiąc mądrych ksiąg. Najważniejsze jest jednak to, że utrzymanie Drogi staje się cennym nawykiem dla ciała i umysłu, który zabezpiecza przed skutkami odejścia energii duchowej i popadnięcia w duchową noc. Duchowa noc może się przydarzyć każdemu, bo w istocie to przemieszczenie energii z przejawionej cząstki duszy do części nieprzejawionej tej samej duszy. Z powodu zawsze utrzymywania Drogi w sposób naturalny zaczyna się ponownie przeżywać i doświadczać swej Drogi, duchowej sadhany i powraca się do Siebie. Tak arogancja nigdy się nie pojawi i nie spowoduje bolesnego upadku w niższe sfery egzystencji.

Swami P. SaiSiwa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz