sobota, 9 marca 2013

Jaźń - czym jest?

Jaźń - czym jest?

Wiele się dziś mówi o urzeczywistnieniu Jaźni jako o Oświeceniu. Ale czym ta Jaźń jest? Dlaczego pisze się to słowo z dużej litery, jak słowo „Bóg”? Sam słowo oznacza stan bycia jako czyste „ja”. To stan w którym wiem kim jestem. Stan, który jest odpowiedzialny za wszelkie używanie „ja” w relacjach z innymi. Czyli własna indywidualność. I tu kryje się podstęp terminologiczny. Bowiem Oświecenie nie jest związane z indywidualnością ani osobowością. W tym sensie, w sensie indywidualności „ja” sama Jaźń nie ma nic wspólnego. Aby dojść do prawdziwej Jaźni, trzeba wpierw przejść z „ja” do „ty”, czyli całkowicie odrzucić swoje poczucie indywidualności, które jest iluzją, a stać się czystą bezinteresownością i służbą. Z tego powodu nie raz mówię, że Jaźń raczej powinna się nazywać Tyźń. Czyli nie ja ale ty, nie dla mnie ale dla ciebie, nie moje ale twoje, itd.

W naukach o oddaniu Bogu mówi się: oddaj wszystko Bogu. Ale do Boga i tak wszystko należy, więcej, Bóg tych rzeczy nie potrzebuje od ludzi. Czyżby Bóg był na łasce ludzi? Nie. Ludzie jednak inaczej rozumują. Oddają wszystko Bogu, by On tak ich prowadził i opiekował się ich majątkiem, aby nic nie stracili a jak najwięcej zyskali. I znowu błąd! Owszem Bóg opiekuje się wielbicielem i to jest cudowne, ale na prawdę chodzi, aby praktykowali: „nie dla mnie ale dla Ciebie Panie, ja się w tym nie liczę ani mój zysk a jedynie Twoje zadowolenie i tylko Twoje zadowolenie”. Dopiero wtedy na prawdę zaczynasz praktykować Tyźń, kiedy staniesz się czystym dawaniem. Bogu oddajesz wszystko i siebie po to by przekreślić swoje „ja”.

Na Tyźni jednak się nie kończy droga do Oświecenia. Najpierw był krok w Jaźń, potem zamieniła się w Tyźń a teraz, w trzecim kroku, obie muszą zniknąć i będzie tylko TO. Musi zniknąć jakiekolwiek odniesienie aż nie będzie możliwe powiedzieć cokolwiek o tym kim naprawdę jesteś choć doskonale będziesz widzieć to, kim naprawdę jesteś. Nie będzie się dało TEGO opisać, bo nikt nie może postrzegać Pierwotnego Postrzegającego, a zarazem tajemniczo wszystko będzie całkowicie dla ciebie jasne. Z drugiej strony, każdy zaproponowany ci opis uznasz za nietrafiony albo jedynie przybliżony. Będzie tylko wszechobecne nieopisywalne TO, źródło wszystkiego. Nazywa się to stan Pradźńana, czyli wiedza niewerbalna o Prawdziwym Obliczu Jaźni, czyli Oświecenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz