Dźniana Sutra
Czyli dyskurs o poziomach duchowej wiedzy
Swami P. SaiSiwa
11. Pradźniana
Każdy stan świadomości ma swoją
pułapkę, nawet Premadźniana. To słodka pułapka przywiązania do
boskiego Imienia i Formy. W stanie Prema jesteś w bezpośredniej
miłosnej adoracji Satji (Prawdy) w konkretnej formie, lub bez, która
dla Premy wydaje się blaskiem Miliona Słońc. Premananda, błogość
tego stanu oraz doskonałość boskich uczuć Premy jest święta,
wieczna, niezniszczalna. Jest źródłem dla wszystkich sypiących
się iskier doświadczanych w codziennym życiu, jak: uczuć
zakochania, uczuć piękna, uczuć harmonii, uczuć dla natury, uczuć
mistycyzmu, uczuć zachwytu tajemnicą, i nieskończenie wielu innych
uczuć, które malują nasz świat pięknymi kolorami pełnymi
znaczenia. Stąd Prema jest Matką Wszechświata, bowiem milionem
iskier swych uczuć ożywia ten świat i nadaje mu znaczenie. Jednak
wszystko to dzieje się w całkowitej, nieustającej, tak
zdeterminowanej adoracji Satji (boskiej Prawdy), że aż bez poczucia
własnego „ja”. Przedstawione jest to w mitologii jako
zdeterminowane i niezrównane wyrzeczenie oraz pokuta Siakti (zasady
Premy) dla zdobycia Siwy (zasady Satji) za małżonka. Prema i Satja
są wiecznymi małżonkami dzięki którym całe stworzenie może
wzrastać duchowo. Prema jest drogą a Satja celem.
Czym jest więc Satja? To Odwieczna
Prawda o tobie, o każdym, o wszystkim. Jest zasadą, na której
oparte jest całe istnienie. Satja jest Pierwotnym Źródłem – Adi
Moolam. Adi Siakti to moc Pierwotnego. Moc ta jest zintegrowana w
sobie, jedyna będąca Wokół Jednego, będąca bez własnego „ja”.
Jest to najwyższa i czysta postać Premy – Adi Prema. „Adi”
znaczy jeden bez drugiego, ten Pierwotny.
Prema już sama w sobie jest
wyzwoleniem, bowiem na zakończenie kreacji nie jest unicestwiana,
ale wtapia się w Źródło. Stąd wyjątkowa pozycja i boskość
Premy. Satja powołuje kreację do istnienia by siebie doświadczyć,
ale czyni to tylko poprzez Premę. Doświadcza się też tylko
poprzez Premę a nie żadnego niższego stanu świadomości. Stąd, aby
doświadczyć Satji koniecznym jest wznieść się do poziomu Premy i
dać się przeobrazić pod Jej wpływem. Tylko Prema widzi Satję.
Satja odbija się tylko w Premie. Aby z odbicia dojść do oryginału,
do Satji samej w sobie, to Prema w najwyższym akcie wyrzeczenia
wyrzeka się całkowicie „ja”. Mantrą Premy będzie „Ty, nie
ja”. Prema postawi na głowie całe twoje pojmowanie i osiągnięcia
odrzucając i unicestwiając wszystko, aż Satja w końcu musi się
ujawnić, jako ten, który jest ukrytym autorem tego przedstawienia.
Tak jak Siwa, który w końcu przybywa do Siakti jako owoc Jej pokuty.
Kiedy Prema wtapia się w Satję
uczucia oddania po raz kolejny się przemieniają i stają się
promienną chwałą Satji. Stają się Blaskiem Miliona Słońc!
Prawdziwe „Ja” się ujawniło i ukazało swą prawdę - Pradźnianę.
To stan Oświecenia. Jak długo objawiająca się Prawda nie objawia
wiedzy o Sobie tak długo jest to tylko oświecony wgląd, lub stan
„odłączenia” zwany Samadhi, lub stan Czystej Świadomości
zwany Sudhasattwa. Od momentu Pradźniany rozpoznajesz siebie jako tę
wiedzę i jako podstawę wszelkiego istnienia w trzech czasach.
Pradźniana zmienia wszystko. Nagle inaczej rozumujesz, a
dotychczasowe rozumowanie było tylko jednym z małych promyczków
możliwości twego obecnie nieskrępowanego rozumowania i
postrzegania. To samo z uczuciami, wolność i radość odczuwania
jest nieograniczona i niewyczerpalna a żadne uczucie, czy myśl nie
mają swego cienia. Jak przy słońcu w zenicie, w samo południe.
Nie jest prawdą, że będąc w Satji
masz jakieś stany psychiczne, emocje, poruszenia, smutki czy
nadzieje. Jeżeli tak jest, to wiedz, nie znasz chwały Satji, nie
jesteś w tym. Do Satji żaden cień życia nie ma dostępu i jeżeli
ktoś ci powie, że ulega jakimś stanom psychicznym, nawet bardzo
pozytywnym, bo np. „sobie na nie pozwala” to trzymaj się od
takiego oszusta z daleka. Siwa tańczy w kręgu ognia, ten ogień
spala wszystkie wpływy i nie mają one do Niego dostępu. Żadnego.
Choć je wszystkie zna, choć rozumie, choć umie zaradzić i z nich
wyleczyć, to ziemskie radości i smutki są poza tym kręgiem ognia Chwały Satji. Wiedz, że uczucia Satji to Chwała Boga i to jest
zupełnie inny świat, Świat poza światem, poza wpływem, poza
zakłóceniem, poza doświadczaniem, gdzie emocja, czy myśl nie
sięga. Dopiero wtedy, kiedy tak siebie odczujesz, odwiecznie, poza
wpływem i bez zmian w sobie kiedykolwiek, bez formy, wieku i imienia
ani zamieszkania, wtedy możesz powiedzieć, że wstępujesz w sferę
Satji. Kiedy ujawni się Pradżniana, samo-wiedza o sobie z siebie
wyłącznie, poprzez to kim-się-jest-prawdziwie, wtedy jest to
Oświecenie. Nazywam ten etap Oświeceniem Dharmakaja. To odkrycie
kim się jest naprawdę poprzez odkrycie Siebie...
Jaźń... nie, nie, to złe słowo na
opisanie Tego. Raczej Tyźń, tak lepiej, bo ta „Jaźń” nie ma
nawet jednej myśli o Sobie, nie ma żadnego „Ja”. Takie było
moje jedne z pierwszych spostrzeżeń w stanie Oświecenia. Budda
powiedział, że Uniwersalna Jaźń jest złudzeniem. Mało kogo to
dziś obchodzi, ale wielu się ogłasza oświeconymi. Jaźń w
istocie jest odbiciem Tego, co jest bez „ja”, Tyźni w czystym
umyśle i to jest stan Sudhasattwa. Kiedy i ten doskonały umysł
zniknie Tyźń się ujawni jako samo-promienna (Paramjothi). Wtedy
jest już dla ciebie absolutnie oczywiste, że wszystko wynikło z
ciebie a ty jesteś poza zmianami, poza wszelkim wpływem, że jesteś
Światłością Świata.
Teraz jeż nie masz światła w sobie,
tak mówią tylko lunatycy. Sam jesteś Światłem w sercu, w umyśle
i poza, w nieskończoność. Donikąd nie odchodzisz po śmierci ani
znikąd nie przychodzisz. Jesteś, zawsze, odwiecznie, tu, teraz,
przeszłość i przyszłość to zabawa grana z chwili na chwilę bez cienia przywiązania.
Ani ciałem, ani umysłem, ani duszą ale ich Światłem i Życiem
jesteś. Jesteś poza reinkarnacją, umysł krąży, między tobą a
światem, tyś tylko świadkiem tego procesu a „reinkarnacja”,
„doświadczenie”, „wzrost” i „doskonalenie” a nawet
„duszy wyzwolenie” są tylko twym żartem. Nie masz natchnień,
to ty jesteś natchnieniem, nie jesteś w radości, ale ty jesteś
radością dla umysłu i duszy. Nie uzdrawiasz się, ale jesteś
uzdrowieniem. Nie osiągasz wyzwolenia, ale jesteś dla wszystkiego
wyzwoleniem. Nikt tobą nie potrząśnie, woda nie zmoczy a wiatr nie
zdmuchnie ani ogień nie spali.., ale będąc poza wszelkim wpływem
ty potrząsasz stworzeniem.
Będąc we wszystkim, nic ciebie nie
dotyka i nie ma z tobą związku. Stwarzając wszystko nic nie ma na
ciebie wpływu. Świat wypływa z twego serca, odgrywa swoją aktorską rolę i
do twego serca powraca rozpuszczając się w nim. Nic ciebie nie może
skłonić do działania ani nikt nie może zniewolić, czy zabronić
czegokolwiek. Urzeczywistnienie Siebie to koniec wszelkiej iluzji. Umysł
spalił swe myśli i idee zachwycony tobą, myśli spłonęły
dotykając twojego ognia niczym ćmy w ogniu. Uczucia niczym rzeki
połączyły się z tobą-oceanem spokoju i bezwarunkowej
życzliwości. Barwy życia znikły, ale teraz jesteś Słońcem,
Światłem dla istnienia tych barw.
Nie ma zmian dla ciebie, jesteś w
absolutnym spokoju, Pierwotnym Spokoju zwanym Prasianti. Wypracowany
żywotami, tak doskonały umysł stał się to tylko zabawką w twym
ręku, tubą dla wyrażenia ciebie, a raczej małej cząstki tego
czym nieograniczenie jesteś, gdyż sam jesteś poza słowami i
koncepcjami. Jest też „szkłem powiększającym” by ujrzeć
fragment stworzenia, poczuć się w nim i się wyrazić o Sobie
Prawdziwym. Doskonale samo-wyrzeczony, doskonale wolny jednym ruchem
palca wywracasz wszystkie umysły do góry nogami.
Czy byłeś kiedyś nie-Oświecony?
Nigdy, to największe odkrycie. Ty jesteś Oświeceniem wszystkiego,
jednak na chwilkę wstąpiłeś w umysł, przez co ten umysł
doskonaliłeś swą presją do „poznania siebie” aż do kolejnego
„Oświecenia”, którym jesteś ty. Ta twoja nieodparta „presja”
to inaczej powiedziana Prema. Od momentu wydostania się z umysłu,
umysł zastyga w stanie rozwoju jaki osiągnął dzięki tobie w nim.
Ty jednak jesteś poza wszelkim rozwojem i doskonaleniem. Tyś sam
doskonałością dla wszystkiego co jest. Bez ciebie świat to
szarość, błąd i iluzja, czarno-biała marna kreskówka. Nie ma w nim
prawdy, bo to ty jesteś jedyną prawdą o wszelkim istnieniu. Dla
ciebie jedynie to wszystko istnieje. Bez ciebie nie ma nic. Siakti
zakryła oczy Siwie dla zabawy. Nagle cały świat pogrążył się w
ciemności, że nikt nic nie mógł nic widzieć, nawet własnych
myśli. Siwa, Jaźń, a raczej Tyźń, widzi wszystko poprzez
wszystkiego oczy. Działa poprzez wszystkiego ręce i słucha poprzez
wszystkiego uszy, ale sam jest wolny od wiązania się z tym.
Przejażdżka Rowerowa - wiersz
Jadąc na piskliwie
skrzypiącym rowerze,
Włosy mych myśli i
pojęć wplątały się w koło
Wyrywając się ze
skalpu umysłu doszczętnie.
Wtem pisk roweru pognał
w nieskończoności przestrzeń
Nie spotkawszy w mym
umyśle żadnego oporu.
Czas, zmęczony,
przysiadł pod drzewem,
A dobro i zło razem
zatańczyły oberka.
Zsiadłem, popatrzyłem,
Przednie koło stało u
celu
Choć podobno byłem
dopiero
W połowie drogi do
domu.
W Oświeceniu kundalini otwiera czakrę
tysiącpłatkowego lotosu szczytu głowy. Najpierw sześć płatków
zewnętrznych podstawowych cnót-mądrości, które trzeba rozwinąć
w sobie. Potem tysiąc płatków wewnętrznych. Te płatki
reprezentują niezliczone aspekty umysłu, które zamknięte wysysały
energię wewnętrznego boskiego płomienia. Tak zasilając się
popadają w zapętlone samo-działanie przez co produkują i
wzmacniają pragnienia i pojawia się iluzoryczne „ja” i ego. Tak następuje duchowy upadek i powrót w bolesne uwarunkowania świata. Kiedy jednak płatki się otworzą tak iż
nie dotykają płomienia, ujawni się boskie światło wewnątrz tego
lotosu. Niewysysany płomień, ale za to zasilany przez kundalini
będzie się umacniać i potężnieć. Kiedy stanie się niczym
słońce zacznie wypalać płatki i całkowicie oczyści przestrzeń
mentalną i to jest stan kamadahany – wypalenia pragnień, choćby
najlżejszych.
Światło obejmuje wszystkie czakry
wnikając w kręgosłupem w głąb i wchłania je oraz kundalini w
siebie. Teraz to boskie światło funkcjonuje w nich. Jest jedyną
czakrą Źródłową, Hiranyagarbha. Tak wchodzisz w
Nieuwarunkowanie, Radość, Rzeczywistość, Odwieczność,
Nieustraszoność, Niezmienność i Zabawę tym nierealnym światem.
Stajesz się Drogą dla wszystkiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz